piątek, 23 września 2011

ZACZAROWANA KULA 2




Moja pierwsza zaczarowana kula była trochę krzywa i "nieporadna",ale na tę patrzę już z podziwem i satysfakcją.Zrobienie jej zajęło mi cały weekend,ponieważ pierwsza kula,która była identyczna po prostu się rozleciała przy wysychaniu.Z wściekłością i determinacją wzięłam się do roboty po raz drugi i tym razem wszystko się udało.Po pierwszym wypale poszkliwiłam ją brązowym goldem i efekt końcowy jest jak na obrazku.

5 komentarzy:

  1. Absolutnie doskonała, bardzo przypadła mi do gustu. Piękny ażur, kolor i kształt gratuluję!!! Pozdrawiam ciepło :o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się,że Ci się podoba,dzięki za słowa uznania.Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Malwinko kula jest fantastyczna! Uwielbiam ażury i widzę, że masz do tego rękę :). Myślę, że będzie z tego urokliwy lampion!
    PS. Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i ciepły komentarz. Pozdrawiam. Będę do Ciebie zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna forma na bazie kuli. Bardzo mi się podoba.
    PS Jak cudnie trafić na kolejny ceramiczny blog :).

    OdpowiedzUsuń
  5. chylę czoła cierpliwości. Malwino, jesteś wielka. przepiękna praca!

    OdpowiedzUsuń