niedziela, 28 listopada 2010


Ceramiczny poplątaniec na rzemieniu
Ważki w locie na ceramicznym wisiorze
Ceramiczne kostki 1,5/1,5cm i kamyki piasek pustyni
Minęło sporo czasu od ostatniego wpisu na blogu,ale nie z mojej winy.Mój laptop,kupiony w maju,w firmowym sklepie SONY z dnia na dzień odmówił posłuszeństwa.Myślałam,że drobna usterka zostanie usunięta w kilka dni,ale nic z tego. W sklepie powiedziano mi,że trzeba go wysłać do serwisu naprawczego.Tylko,że w Polsce nie ma ani jednego,więc laptop pojechał do Frankfurtu.Nim dojechał i naprawiony wrócił do mnie minęły 2 tygodnie.Cieszę się,że działa bez zarzutu,ale w duchu modlę się żeby się więcej nie psuł bo przez 2 tygodnie nie mogłam nic robić na komputerze.A swoją drogą klientów SONY jest w Polsce tysiące nie rozumiem dlaczego w 38 milionowym kraju nie można naprawić laptopa,ale dość marudzenia! Dzisiaj na blogu zamieszczam zdjęcia nowych rzeczy z ceramiki.Zdjęcia jesienne i w plenerze zimowym,bo przez ostatnie 3 dni napadało sporo śniegu.