niedziela, 26 czerwca 2011

KOŁACZYKI Z SEREM


Wiem,to nie jest blog kulinarny,ale moje zdolności w tym względzie są mocno ograniczone i jeśli coś mi się uda upichcić jestem w siódmym niebie.Kołaczyki z serem pamiętam z dzieciństwa,gdyż piekła je moja babcia Ela.Od jej śmierci minęło już dwadzieścia lat i przez cały ten okres nikt w naszej rodzinie ich nie piekł.Postanowiłam poszukać jakiegoś sensownego przepisu aby je upiec.Znalazłam odpowiadający mi, na  www.mniamusne.blox.pl i po małej modyfikacji upiekłam swoją wersję.Były pyszne i zostały spałaszowane przez moją rodzinę w mgnieniu oka.Zdjęcia zrobiłam gdy były jeszcze gorące.

sobota, 18 czerwca 2011

RED OR DEAD






Czy wam też się zdarza,że cała seria wsadzonych do pieca,poszkliwionych na czerwień prac po prostu spływa,albo czernieje,albo w ogóle osiąga niezidentyfikowane kolory?Mnie po raz pierwszy od niepamiętnych czasów udało się osiągnąć idealną czerwień.Podskakując z radości od razu zabrałam się za składanie do kupy wypalonych elementów.Powstało kilka wisiorów z kotkami, kolczyki i z rozpędu skleciłam jeszcze bransoletkę z czerwonych  howlitów.

poniedziałek, 13 czerwca 2011

BŁĘKITNA LAGUNA





Marzycie już o wakacjach?Ja tak i dlatego moje ostatnie prace pełne są różnych odcieni turkusu,który kojarzy mi się z latem,morzem i wakacjami.Najnowsze wisiory są różnokolorowe a na dodatek zamieszkują na nich śmieszne zwierzaki.W wersji niebieskiej mamy tu kotka i rybę(chyba piranię).Kolczyki dłuższe i krótsze a na deser bransoletka ze srebrnymi kulkami i turkusami.Byle do lata!

wtorek, 7 czerwca 2011

MODELOWANIE,WYPALANIE,SZKLIWIENIE itd...


Moja pracownia znajduje się na poddaszu naszego domu i upał jest  w niej odczuwalny dość mocno,mimo to staram się realizować nowe projekty.Na pierwszym zdjęciu widać surowe, nie wypalone wisiory,a na drugim gotowe do noszenia srebrne kolczyki z ceramicznym,biało-czarnym ażurem w środku.