Ważki sobie fruwają.

Mamy już kalendarzową wiosnę,więc pora na coś tak lekkiego jak ważka.Wszystkie pokazane na zdjęciach,są ceramiczne,podwójnie wypalane i szkliwione.Myślę,że można je nosić do sukienek i do swetrów albo dżinsów.Ponieważ czuję wiosnę całym ciałem,chyba wylegnę wreszcie ze swojej pracowni i następny post będzie całkiem niebiżuteryjny,a no i jakieś porządki wiosenne trza zacząć...

CZARNO-SZARO

Była sobie wiosna i gdzieś nagle uciekła.Dzisiaj w Bielsku leje deszcz,a na jutro synoptycy zapowiadają śnieg.Tak więc w rytm pogody dzisiejsze naszyjniki w kolorach niewiosennych.Pierwszy srebrno-szary,z labradorytów,agatu i pereł rzecznych na srebrnym łańcuszku.Drugi ceramiczny,szkliwiony na czarno i na takimż rzemieniu.Dzięki mojej miłej sąsiadce,która jest krawcową i posiada manekin krawiecki,który mi pożyczyła, mogę robić lepsze zdjęcia,za co jej serdecznie dziękuję.Mam nadzieję,że wiosna jednak wróci...

KULKI

Dzisiaj prezentuję dwa naszyjniki,w których kulki odgrywają główną rolę.Czerwony zrobiony jest z większych i mniejszych kul korala,na zamówienie pewnej miłej nauczycielki,do kompletu oczywiście kolczyki.Czarny,a właściwie czarny z niebieskimi refleksami,to ceramiczne kule,z których największa ma średnicę 4,5cm a najmniejsza 2,5cm.Kulki w środku są puste więc naszyjnik jest leciutki.Podczas wypalania w piecu szkliwo nieco spłynęło przez co powstały krople,które mam nadzieję dodają mu atrakcyjności.